Bilans
śniadanie:
6:15 - 175kcal (1/4 szklanki mleka sojowego (15kcal), pół opakowania serka wiejskiego light (60kcal), spora łyżka płatków owsianych (40kcal), trochę mniej niż 1/2 jabłka (20kcal), pół łyżeczki cynamonu (5kcal), 1/2 łyżeczki miodu (20kcal) + kawa z mlekiem sojowym (15kcal))
drugie śniadanie:
9:45 - 65kcal (kurduplaste jabłko i kawa z mlekiem ze szkolnego sklepiku)
obiad:
14:55 - 160kcal (niepełna miska zupy jarzynowej)
kolacja:
17:45 - 130kcal (jajko na twardo (85kcal), 1 Wasa (20kcal) z pasztetem sojowym i plasterkiem pomidora (25kcal))
Razem: 530kcal
Okej, okres mi zniknął. Tzn., wczoraj się zaczął, a dziś nic. Nie jest to dla mnie dziwne, bo od samego początku mam bardzo nieregularny, ale miałam nadzieję, że lekarstwa na tarczycę trochę mi go ustabilizują - lekarz mówił, że tak powinno się stać. Pewnie jeszcze za wcześnie, ale już rok temu zaczęło mnie to niepokoić. W końcu okres powinien się uregulować jakoś przed 17 rokiem życia? Byłam już nawet u ginekologa w tej sprawie, przepisał mi jakieś tabletki, ale khy khy, nie jestem dobra w regularnym braniu tabletek. Muszę się bardzo pilnować, żeby nie zapominać o tych na tarczycę. Whateva. Wobec tego nie ma bata, ważę się jutro.
Wczoraj nie napisałam, ale kupiłam już sobie sukienkę na sylwestra. W zeszłym roku wypatrzyłam sobie naprawdę fajną i uznałam, że muszę ją mieć, ale akurat nie miałam przy sobie kasy, więc opuściłam sklep, zapomniałam i wróciłam po tygodniu i usłyszałam, że wyprzedały im się już wszystkie, w całej Polsce. Normalnie myślałam, że coś mnie trafi. W sobotę poszłam do River Island po siłowni i patrzę, a tam prawie że identyczne sukienki, nawet ładniejsze. Tym razem od razu zadzwoniłam do mamy, żeby przelała mi kasę i sukienka jest moja <3 Oto ona (kupiłam granatową): klik
Normalnie w sukienkach nie chodze, nie lubię, ale na szczególne okazje trzeba coś mieć. Razem z tą posiadam trzy i na razie tyle mi wystarczy.
Trzymajcie się chudo, Kochane!:* Dobrze jest być z powrotem. Lecę czytać Wasze blogi:)
Super bilans!;)
OdpowiedzUsuńSukienka śliczna, też taką chcę:D
Powodzenia jutro!
Całuję:**
Piękny bilans. :)
OdpowiedzUsuńA co do sukienki moim zdaniem jest obłędna i te koronki!
Ja też na sylwestra idę w czarnej sukience.
Z tym okresem to też tak mam, jak jest to jeden albo dwa dni, a potem nie ma go np. przez 3 miesiące... O_O
Trzymaj się. ;*
śliczna sukienka, będziesz wyglądać zjawiskowo :D widzę, że dobrze Ci idzie w takim razie trzymaj tylko tak dalej ;-) to nie jest tak że do 17 roku życia musi się uregulować. każdy organizm jest inny. Ja to bym wolała nie miec wcale...
OdpowiedzUsuń