piątek, 16 listopada 2012

16 listopada - Angels

waga rano: 54,7kg

Bilans
śniadanie:
6:00 - 175kcal (mały otrębowy pancake (95kcal), na nim pół łyżeczki masła orzechowego (35kcal) wymieszanego z łyżeczką konfitury wiśniowej (30kcal) + kawa z mlekiem sojowym (15kcal))
drugie śniadanie:
9:45 - 150kcal (Activia, 195ml, ta z truskawkami i poziomkami)

11:20 - kawa z mlekiem ze szkolnego sklepiku (25kcal)

obiad:
15:30 - 110kcal (gotowane brokuły (50kcal) + 25g topionego serka śmietankowego firmy Hochland (60kcal)
kolacja:
17:45 - 205kcal (pieczona owsianka (ok. 15 minut w piekarniku) -2 łyżki płatków owsianych błyskawicznych (75kcal), 1/4 szklanki mleka sojowego (20kcal), 2 niepełne łyżki sera ricotta (50kcal),
pół łyżeczki miodu (20kcal), odrobina cynamonu i proszku do pieczenia (5 kcal), pół łyżeczki masła orzechowego (35kcal))

Razem: 665kcal

Ale się musiałam naliczyć z tą pieczoną owsianką, żeby nie wyszło zbyt kalorycznie. I tak jest sporo, ale well, wyszła przepyszna i na pewno zrobię ją sobie niedługo na śniadanie:D Może jutro? Ojczyma niepokoi moje odchudzanie i teraz cały czas próbuje mnie czymś skusić. Dziś zrobił wegetariańskie spaghetti, ale spokojnie usiadłam przy stole i jak oni jedli, ja piłam wodę i aż uśmiechałam się z dumy. Potem deser - kajmakowe babeczki. Kurde, ja kocham kajmak nad życie. Ale oddałam swoją babeczkę siostrze. HA! Mama obiecała, że niedługo kupi wagę kuchenną i wtedy będzie dużo łatwiej, bo tak to ciągle muszę zawyżać, sprawdzać kalorie po kilka razy. Strasznie to upierdliwe. Dziś mam jakiś taki dobry humor. Był długi spacer, będą jeszcze ćwiczenia. Jutro szykuje się parę prób, ale wytrzymam, muszę:)
Wy też się trzymajcie, kochane!:*




3 komentarze:

  1. Super, że Ci tak świetnie idzie! Bilans bardzo dobry, a to, że się nie ugięłaś jest jeszcze lepsze! Zazdroszczę, że waga spada Ci tak szybko, no... Też tak chcę ;)
    Powodzenia :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje silnej woli przy stole ;D Bilans jest ok! Powodzenia;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ty jesteś silna! Ja przy tobie się chowam..
    Powodzenia z dalszym trzymaniem diety, całuję:**

    OdpowiedzUsuń